Chociaż „mobile first” funkcjonuje jako modne hasło handlowe od wielu lat, to do niedawna istniał tylko jeden prawdziwy mobilny naród: Chiny. Ten kierunek szybko zostały również obrany przez najbliższych azjatyckich sąsiadów takich jak: Indonezja, Korea Płd., Tajlandia. Natomiast na rynkach o bardziej rozwiniętym handlu np.: USA, czy Wielka Brytania przejście w zakupach online na mały ekran jest zdecydowanie wolniejsze.
Dlaczego Azja wybrała mobile?
Chińscy użytkownicy mobilnego internetu stanowią 2,5 razy większą populację niż w USA, kolejnym największym rynku mobile. Konsumenci z Chin zaakceptowali wszechobecność urządzeń mobilnych, wykorzystując te narzędzia do interakcji z markami, a także do zakupów online. Już 4 lata temu w Chinach liczba transakcji mobilnych przebiła liczbę transakcji realizowanych z desktopów. Szybki rozwój handlu mobilnego w Azji i Pacyfiku w porównaniu z Zachodem wynika również z faktu, że szybko smartfon stał się podstawowym urządzeniem w dostępie do internetu (wpłynęła na to zarówno spadająca cena urządzeń, jak i tańsze inwestycje sieciowe). Dodatkowo zamknięcie na rynki zewnętrzne w handlu tradycyjnym zachęcało do korzystania z rynków online, platformy cyfrowe otwarte dla zewnętrznych sprzedawców, napędzały chińską zmianę cyfrową. Jednocześnie zakupy online były utrudnione ze względu na niską penetrację płatności kartą, ale aplikacje płatnicze takie jak Alipay szybko się rozwinęły zapewniając konsumentom bezpieczny sposób dokonywania transakcji mobile. Kolejny znaczący wzrost w m-commerce był możliwy dzięki ciągłemu rozwojowi przyjaznych dla użytkownika aplikacji. Mobile wciąż umacnia w Chinach swoją wiodącą pozycję jako czynnik rozwoju handlu online.
Chiński sukces social commerce
Konsument kraju o ograniczonym poziomie zaufania do oficjalnych źródeł, takich jak rząd lub duże korporacje bardziej ufa rekomendacjom znajomych niż przeciętny mieszkaniec Europy czy USA. Wg wyników badania Euromonitor International’s 2016 Global Consumer Trends Survey rozbieżności te wynoszą 41% w Chinach vs 28% w USA i 24% w UK. Ma to bezpośrednie przełożenie na zaufanie do marek w mediach społecznościowych, a dokładnie rekomendacji znajomych udostępnianych w social mediach. Zaufanie to przełożyło się również na podejmowanie interakcji z marką z poziomu mediów społecznościowych. Stąd też w Azji funkcje komunikacyjne WeChat szybko zostały rozbudowane o takie możliwości jak: wezwanie taksówki, zamówienie dostawy żywności, zakupu biletów do kina, opłacenia rachunków za media, a nawet umówienia wizyty u lekarza. Powstała jedna zintegrowana aplikacja.
Start ery „mobile only” poza Azją
Wraz z adoptowaniem azjatyckiego sposobu wykorzystania mediów społecznościowych, wplatania ich w codzienne życie zarówno mieszkańca Ameryki Pół., jak i Europejczyka przyspieszyła również dynamika wzrostu m-commerce.
Różnica jest taka, że w Chinach nikt nie dyskutował czy warto optymalizować witryny pod kątem urządzeń mobilnych, tam ten etap przeskoczyli i przeszli prosto na urządzenia mobilne. Dlatego cokolwiek teraz robimy, powinniśmy przyjąć ten sposób myślenia „tylko na urządzenia mobilne”: mobilne UX, mobilne treści, mobilne wideo, mobilne wiadomości i płatności mobilne! To mobilny świat, w którym żyjemy!